niedziela, 15 lipca 2012

Gołąbki

Ledwie skończyłam zabawę z robieniem soków (w tym roku króluje agrestowy - ulubiony moich chłopaków, zwłaszcza tego już całkiem dorosłego :P), a już zaczęły się ogórki...jutro pójdzie pierwsza partia :) 
ja to chyba nigdy nie będę mieć czasu na kartkowanie :(
...chociaż...
ale o tym później :)

Dzisiaj w moim kuferku pudełeczko ślubne...
i pochwalę się:
wreszcie znalazłam alternatywę dla łabędzi :) gołąbki! 
Chociaż nie szydełkowe, ale mnie się podobają...
a Wam?
Zdjęcie jedno, bo cała reszta niemal taka sama :)



2 komentarze: