wtorek, 4 czerwca 2013

Dzieje się!

Postanowiłam napisać o tym, 
o czym większość moich czytelników już zapewne wie.
Od jakiegoś czasu, niewątpliwie pod wpływem mojego męża (pewnie teraz pluje sobie w brodę :P ) 
zaczęłam się angażować społecznie. 
On w straży jako członek zarządu, ja jako żona strażaka obecna przy przygotowaniach przy niemal każdej imprezie i jakoś samo niemal wyszło, że trzeba się jakoś "konkretnie"  przyłączyć do działań mieszkańców.
Półtora miesiąca temu poszłam na zebranie 
Koła Gospodyń Wiejskich, aby się do nich przyłączyć. 
Jak się okazało, zmieniał się jego zarząd i tak się złożyło, że to ja zostałam przewodniczącą. Kompletnie zielona, większości członkiń nie znałam w ogóle... ale obiecały pomoc i pomagają.
I dzieje się!
Naszym pierwszym sukcesem jest obecność 
na Jarmarku Skalskim w ubiegłą niedzielę.
Nasza wieś pierwszy raz wystawiała swoje produkty, co było rewelacyjnym uzupełnieniem naszych dzielnych strażaków, którzy podczas Spartakiady po raz kolejny dali dowód, że są najlepsi.
Z pewnością niejedna dziewczyna z naszego Koła czyta tego posta, więc chciałabym podziękować serdecznie, za wkład, pomoc, cenne rady i pogratulować sukcesu! 
Dziewczyny dałyśmy czadu! :)
Dodam jeszcze, że zachęcam gorąco do wstąpienia w grono nie tylko naszego Koła, ale w jakiekolwiek stowarzyszenie działające w Waszej okolicy. Jest to obowiązek, praca, ale też świetna zabawa i ogromna satysfakcja, że można dać radość innym robiąc coś, co się kocha.
A poniżej kilka zdjęć z imprezy.
W kolejnych postach zdjęcia z moich przygotowań do Jarmarku.

Półka z przepysznymi przetworami, etykiety i kapturki na słoiki mojego wykonania. 
Nalewki rozeszły się jak świeże bułeczki :) 

 Poniżej stoisko w całej swej okazałości. 
Dopóki nie zaczęło padać cieszyło się dużą popularnością.
Trudno się dziwić, tyle pyszności na nim się znajdowało :)
Ja zapewniłam szydełkową i kartkową oprawę, koleżanki upiekły ciasta, chleby, przygotowały smalec i sery.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz